Zasada równości szans kobiet i mężczyzn w projektach PO KL

O co chodzi z tą równością?

Polityka równości szans kobiet i mężczyzn w kontekście wdrażania
Programu Operacyjnego Kapitał Ludzk

„Problem jest moim zdaniem zbyt rozdmuchany i sztuczny, przecież kobiet jest więcej."
Kobiety stanowią 51.6% w ogólnej liczbie ludności wg stanu na koniec 2005 roku. Jest ich również więcej w ogólnej liczbie bezrobotnych, a także w grupie osób biernych zawodowo. Większe są dysproporcje w wynagrodzeniach, oczywiście na niekorzyść kobiet. Systematycznie rośnie liczba kobiet jako ofiar przemocy domowej. Więcej kobiet zdobywa wyższe wykształcenie, ale jednocześnie nie wpływa to na uzyskanie przez nie pełnej niezależności ekonomicznej. Więcej jest kobiet w grupie osób korzystających z pomocy opieki społecznej czy z Funduszu Alimentacyjnego. Zjawisko ubóstwa dotyczy przede wszystkim kobiet.

Prawdą jest zatem druga cześć stwierdzenia, kobiet jest więcej i ich niestety w większości dotykają negatywne zjawiska życia społecznego. Czy zatem problem równości szans w kontekście płci jest rzeczywiście „rozdmuchany"? Jest „unijnym wymysłem", którego celem jest utrudnienie dostępu do środków w ramach funduszy strukturalnych?

Fakt, iż ktoś osobiście nie doświadczył zjawiska dyskryminacji ze względu na płeć nie oznacza, iż ona nie istnieje. Dane nie kłamią. Problemy związane z przynależnością do danej płci istnieją i dotykają zarówno kobiety jak i mężczyzn. Dyskryminacja istnieje, często w formie ukrytej, instytucjonalnej i nieuświadomionej przez tych których dotyka. Wiedzą o tym takie instytucje jak ONZ, jak i szereg organizacji pozarządowych, które na co dzień walczą z poszczególnymi jej przejawami.

Problem w realizacji polityki równości szans wynika jednak z jakże powszechnego (i niemniej błędnego) przekonania, iż polega ona na „uczynieniu kobiet i mężczyzn jednakowymi", stosowaniu sztywnego, 50% parytetu udziału obu płci we wszelakich przedsięwzięciach, ignorowaniu różnic pomiędzy kobietami i mężczyznami oraz sztucznemu regulowaniu życia społecznego poprzez realizacją reliktowej wizji „kobiet na traktorach".

Dyskusja tak naprawdę nie toczy się wokół tego kto jest lepszy, kobiety czy mężczyźni, ale wokół faktu, iż patrząc globalnie, połowy populacji ludzkiej dotyka poważny problem wykluczenia i ograniczenia dostępu do tak istnych sfer życia jak edukacja, praca, profilaktyka zdrowotna, działalność publiczna, reprezentacja w organach decyzyjnych. W takim układzie demokracji nie jest prawdziwą demokracją. I jak wskazują podane raporty GUS i UNDP, część z tych zjawisk, czy ktoś się z tym zgadza czy nie, występuje również w Polsce. Stąd położenie nacisku na realizację zasady równości nie jest wyłącznie „czyimś wymysłem".

Regulacje prawne
Konieczność uwzględnienia horyzontalnej perspektywy równości szans w ramach realizacji programów i projektów współfinansowanych z fundusz strukturalnych Unii Europejskiej jest obowiązkiem prawnym, wynikającym z Rozporządzeń Rady. Nie jest to zresztą kwestia nowa. UE, zainspirowana działaniami ONZ i Rady Europy, podejmuje intensywne działania w tym zakresie, co najmniej od 1996 roku, ogłaszając coroczne Komunikaty w tej sprawie. Zapis o równości płci pojawił się już w momencie utworzenia Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej w 1957 roku. W artykule 119 Traktatu Rzymskiego państwa członkowskie zobowiązały się zadbać o zasadę równej płacy za pracę tej samej wartości. Zasada dotycząca równego traktowania kobiet i mężczyzn w zatrudnieniu została rozwinięta i doprecyzowana w kolejnych dyrektywach.

Od momentu wejścia w życie Traktatu Amsterdamskiego z dniem 1 maja 1999 roku jednym z podstawowych zadań Unii Europejskiej jest promocja równości kobiet i mężczyzn.

Zasada ta nie została prawie w ogóle wcielona w życie w poprzedniej perspektywie programowej(2004-2006), o czym wyraźnie mówi raport ewaluacyjny, wydany przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. W obecnym okresie programowania, położenie nacisku na realizację zasady jest jedną z głównych rekomendacji Komisji Europejskiej. A warto pamiętać, iż to właśnie budżet Wspólnoty jest głównym donatorem środków w ramach EFS.

Zatem wszystkim, którzy są z jednej strony zaangażowani w realizację programów współfinansowanych z EFS, jak i z drugiej strony zainteresowani w pozyskaniu tych środków nie pozostaje nic innego jak się dostosować.

Jednakże dla pełnego powodzenia tych działań konieczne jest dobrowolne, zgodne i świadome współdziałanie wszystkich podmiotów. W tym celu niezbędnym jest, przede wszystkim, odmitologizowanie problemu, jak i upowszechnianie wiedzy, danych i rozwiązań związanych z kwestią równości szans.

Strategia Gender Mainstremaing jako narzędzie dla realizacji polityki równych szans kobiet i mężczyzn 
W celu wcielenia w życie polityki równości płci przyjęto do realizacji strategię Gender Mainstreaming. To groźnie i obco brzmiące sformułowanie oznacza: uwzględnianie społecznego i kulturowego wymiaru płci we wszystkich dziedzinach życia.
Rozbijając to na czynniki pierwsze mamy do czynienia w pierwszym rzędzie z pojęciem „gender", czyli właśnie tożsamości kulturowej płci.

Należy bowiem rozróżnić pojęcie płci biologicznej (sex) od społeczno-kulturowej (gender). O różnicach biologicznych miedzy kobietami i mężczyznami, i wynikającymi z tego przesłankami, nikt rozsądny nie dyskutuje. Nikt też, a już na pewno nie twórcy koncepcji równości szans w kontekście płci, nie ma ambicji regulowania tych właśnie różnic.

Natomiast o pewnych cechach, atrybutach i postawach przypisanych do płci, decyduje kultura w jakiej funkcjonujemy. Warto zwrócić uwagę, że w różnych kręgach kulturowych występują odmienne przekonania o tym co „wypada" robić kobietom, a co mężczyznom. Aczkolwiek to, co łączy te przekonania, to fakt, że z reguły kobietom wypada mniej.

O byciu „kobietą" lub „mężczyzną" w danym kręgu kulturowym świadczy szereg cech, które w ogóle nie wynikają z faktu biologicznego bycia osobnikiem rodzaju żeńskiego lub męskiego. Wizja podziału ról na „męskie" i „kobiece" została ukształtowana przez czas, historię, inne warunki rozwoju cywilizacyjnego na przestrzeni wieków. W czasach, w których siła fizyczna przestała być czynnikiem decydującym o przetrwaniu, zaczęła następować zmiana w postrzeganiu tych ról.

Nie ma już podstaw kulturowo-społecznych do tego, aby kobieta zarabiała mniej, ponieważ i tak głównym „żywicielem rodziny" pozostaje mężczyzna. Nie ma podstaw do utrzymywania zróżnicowanego wieku przechodzenia na emeryturę, dając złudne poczucie uprzywilejowania i lepszego traktowania, bo kobiety żyją dłużej, a ich świadczenie emerytalne jest przez to duże niższe. Nie ma już podstaw do blokowania awansu młodych kobiet „bo zaraz urodzą i będą wychowywać dzieci", gdyż ojcowie, co prawda dzieci nie urodzą, ale również mogą korzystać z urlopów „tacierzyńskich". Nie ma podstaw do utrzymywania tendencji niskiego wynagrodzenia, a tym samym i prestiżu, zawodów sfeminizowanych, takich jak np. nauczycielki i pielęgniarki, gdzie niskie wynagrodzenia są efektem nie tylko ich przynależności do sektora finansowanego z budżetu publicznego, ale faktu, że są właśnie zdominowane przez kobiety.
Podstawą tego podejścia jest zatem przekonanie, że skoro role społeczne zostały przypisane w wyniku procesu kulturowego, a są już nieadekwatne do rzeczywistości, należy je zmienić. Problem polega w przeprowadzeniu procesu zmiany, gdyż przekonania, skazujące zarówno kobiety jak i mężczyzn na tkwienie w pewnym schemacie, często niekorzystnym dla obu stron, są bardzo głęboko zakorzenione.

Niemniej jednak, koncepcja gender mainstreamingu bazuje na różnicy pomiędzy kobietami i mężczyznami. I postuluje uwzględnianie tej różnicy, odmiennej perspektywy widzenia, odmiennych doświadczeń i problemów w planowaniu całościowej polityki i jej wpływu na warunki życia kobiet i mężczyzn.

Przez całościowa politykę rozumie się wszystkie aspekty życia społeczno-publicznego, a zatem kwestie ochrony prawnej, edukacji, ochrony zdrowia, życia, reprezentacji publicznej i innych.

Reasumując, podejmowanie takich działań, z których kobiety i mężczyźnie odniosą równe korzyści ekonomiczne, a ich różne potrzeby zostaną uwzględnione w równym stopniu. W idealnym modelu powinny to być potrzeby określone przez nich samych.

To jakie są problemy?
Należy pamiętać, że poruszamy się w kontekście projektów realizowanych w ramach EFS. Stąd źródła danych warto poszukiwać w dokumentach Wspólnoty.

Podstawowe cele strategiczne oraz bariery zostały sformułowane w „Planie na rzecz równości kobiet i mężczyzn 2006-2010" . Zgodnie z jego treścią do 2010 roku planuje się rozwiązanie problemów w 6 obszarach:

  1. dążenie do zrównania niezależności ekonomicznej kobiet i mężczyzn,
  2. pogodzenie życia prywatnego i zawodowego w kontekście obu płci,
  3. równe uczestnictwo w podejmowaniu decyzji,
  4. wykorzenianie wszelkich form przemocy uwarunkowanej płcią,
  5. eliminowanie z życia publicznego i mediów stereotypów związanych z płcią,
  6. propagowanie równości płci w kontaktach z krajami spoza UE oraz w polityce rozwoju UE.


Plan ten definiuje również zasadnicze bariery związane z realizacją zasady równości płci:

  1. Segregacja pozioma i pionowa rynku pracy
  2. Różnice w płacach kobiet i mężczyzn
  3. Mała dostępność elastycznych rozwiązań czasu pracy
  4. Niski udział mężczyzn w wypełnianiu obowiązków rodzinnych
  5. Niski udział kobiet w procesach podejmowania decyzji
  6. Przemoc ze względu na płeć
  7. Niewidoczność kwestii płci w ochronie zdrowia
  8. Niewystarczający system opieki przedszkolnej
  9. Stereotypy płci we wszystkich obszarach
  10. Dyskryminacja wielokrotna, szczególnie w odniesieniu do kobiet starszych, imigrujących, niepełnosprawnych oraz należących do mniejszości etnicznych.


Wskazane cele i bariery w sposób syntetyczny ujmują główne problemy związane z nierównym traktowaniem zarówno kobiet jak i mężczyzn. Jak wspomniano wcześniej ich geneza ma podstawy w funkcjonujących stereotypach, rozwiązaniach instytucjonalnych, braku świadomości i innych przesłanek.

Jak to zrobić w praktyce?
Konstruując projekt, którego naczelną ideą przecież powinno być zlikwidowanie określonego problemu, dotykającego określonej grupy odbiorców, występującego na określonym obszarze, należy spojrzeć na podstawy tego problemu również w kontekście wskazanych wyżej barier.

Nie można wymyślać problemu „na siłę" i „na siłę szukać" rozwiązań w rodzaju „w projekcie będą uczestniczyły zarówno kobiety i mężczyźni, w proporcjach 50/50" podczas gdy, w projekcie realizuje się specjalistyczne szkolenia z zakresu spawalnictwa. Z góry wiadomo, że taki rezultat nie jest możliwy do osiągnięcia, a takim zapisem nie „kupi się", niestety spokoju w postaci spełnienia warunku wdrażania zasady równości szans.

Zgodnie z zasadami możliwe jest kierowanie projektów do jednorodnej, np. pod względem płci, grupy odbiorców, ale musi to zostać uzasadnione. Natomiast warto, przy okazji rzeczonego szkolenia z zakresu spawalnictwa, zastanowić się nad tym, czy nie można zachęcić kobiet do uczestnictwa w szkoleniu poprzez specjalnie zaplanowaną akcję informacyjna, a nie poprzestanie jedynie na stwierdzeniu, że „dostęp do projektu dla kobiet nie będzie ograniczony". Zdecydowanie nie jest to realizacja zasady równych szans.
Przy założeniu, iż każdy projekt służy rozwiązaniu rzeczywistego problemu, przed przystąpieniem do wypełniania wniosku, należy dokonać analizy problemów, celów, grupy docelowej i rezultatów również w kontekście sytuacji kobiet i mężczyzn.

Kluczem do sukcesu na pewno jest pokonanie bariery uprzedzenia do tematu, próba spojrzenia na pewne problemy pod zupełnie nowym kątem, rezygnacja z postawy „mnie to nie dotyczy".

Warto zapoznać się z dostępnymi badaniami i analizami w tym zakresie. Poniżej prezentujemy wykaz publikacji, które znajdują się do pobrania w zakładce „Podręczniki i poradniki pomocnicze" oraz linków do stron, znajdujących się w zakładce „linki", które będą przydatne w konstruowaniu projektu.